Kłamstwo
Świat coraz bardziej staje się iluzją, kłamstwem. Już nie chodzi o media czy polityków ale o moje najbiższe środowisko i mnie samą. Oczekiwałam od ludzi szczerości ale sama kłamałam. Okłamywałam przede wszystkim sama siebie, że pogodziłam się ze śmiercią. Kiedy usłyszałam od doktorka że 2-3 lata mi zostały przyjelam to na klate. Myslałam, że tego własnie chce- śmierci. Uważałam, że nawet dla swoich dzieci jestem nie dość dobrą matką, dla mojego męza nie doś dobra żoną, dlatego tak się zachowywał. Dla moich rodziców nie dość dobrą córką. Nieraz myślałam o śmierci i o tym by zakończyć swoje życie. Teraz stało się to na wyciągnięcie ręki. A ja sie boję. Choć lekarz stwierdził ze wszystko sie może zdarzyć to jednak termin jest nie tak odległy. A co jest w tym najbardziej dołujace, że z tego strachu chyba popełniłam największy bład życia. Przespałam się z moim ślubnym i moge być w ciąży. Okłamałam jego, okłamuje siebie i innych. Okłamuje się że kolejne dziecko nic nie zmieni- a zmieni. Kłamię, że jestem śilna a nie jestem. Kłamie, że chce śmierci a jednak chce żyć